Umorzono postępowanie rzekomego wykorzystania dotacji przyznanej Fundacji Autonomia niezgodnie z przeznaczeniem – poinformowała fundacja.
„Z jednej strony – powinnyśmy się cieszyć – Autonomia nie jest już zobowiązana do zwrotu części wykorzystanych środków. Z drugiej strony – nie ma się z czego cieszyć – dobre imię fundacji zostało nadwyrężone, potrzebny i bardzo wysoko oceniony przez zatrudnionych przez Ministerstwo ekspertów projekt został w połowie realizacji przerwany i praktycznie nie ma szans na jego przywrócenie – czytamy w informacji od fundacji.
Ponadto zarzuty wobec Autonomii nie zostały w jednoznaczny sposób oddalone (nie uznano, że były bezpodstawne i oparte na fałszywych przesłankach, pismo o rozwiązaniu umowy przytaczało nieprawdziwe informacje), a praktyki wykraczające poza przepisy dotyczące kontroli w administracji publicznej i umowę między MRPiPS a Autonomią – nie zostały uznane za nieprawidłowe.
Sposób, w jaki doszło do odebrania dotacji Autonomii stanowi precedens. Np. nazwanie kontroli „monitoringiem” dało MRPiPS-owi możliwość ominięcia zawartych w umowie i prawie procedur, które gwarantować mają sprawiedliwe i rzetelne postępowanie w przypadku sporów dotyczących realizacji umowy. Żadna organizacja – mimo działania zgodnie z umową, przepisami i prawem, korzystając z publicznych pieniędzy, nie może się czuć pewnie i bezpiecznie.
Autonomia zwraca też uwagę na fakt, że takie działania ze strony instytucji publicznych mogą prowadzić do paraliżowania aktywności „niewygodnych” organizacji, a tym samym osłabiać społeczeństwo obywatelskie i demokratyczne mechanizmy.
„Organizacja, która otrzymuje dotację na realizację zadnia publicznego musi się spodziewać, że w każdym momencie realizacji zadania, może ono zostać bezpodstawnie przerwane. Zleceniodawca bez dowodów może żądać zwrotu wykorzystanych środków i zablokować realizację projektu.
Łatwo sobie wyobrazić, że tego rodzaju praktyki mogą być intencjonalnie wykorzystywane, po to by stawiać organizacje w bardzo trudnej sytuacji finansowej (np. konieczność zwrotu kilkudziesięciu tysięcy złotych) lub wręcz zmuszać do ich likwidacji” – pisze Autonomia. „Może to oczywiście powstrzymywać od aplikowania o dotacje na realizację zadań publicznych ze środków dystrybuowanych przez instytucje publiczne te organizacje, które zajmują się realizowaniem istotnych społecznie zadań, takich jak przeciwdziałanie przemocy, przeciwdziałanie dyskryminacji, ochrona praw człowieka i demokracji, czyli działań zgodnych z prawem i rekomendacjami – zarówno krajowymi, jak i międzynarodowymi, ale nie popieranych przez aktualnie rządzącą partię.”
Dla takich organizacji jak Autonomia, oznacza to w praktyce niemożność korzystania ze środków publicznych – krajowych i zagranicznych, o których przyznawaniu decydują polskie instytucje publiczne!
Dlatego Autonomia apeluje do organizacji społeczeństwa obywatelskiego, które współpracują z administracją publiczną i korzystają ze środków publicznych o zwrócenie uwagi na to, w jaki sposób są skonstruowane umowy dotacyjne na realizację zadań zleconych. Być może potrzebny jest wspólny postulat zmian w umowach, by nie powtórzyły się takie sytuacje jak nasza.
Autonomia z całym przekonaniem podkreśla jednocześnie, że to po stronie państwa (Polski) leży pozytywny obowiązek zapobiegania przemocy oraz ochrony ofiar przemocy. To państwo dysponuje środkami publicznymi (naszymi pieniędzmi) i jest zobowiązane do przeznaczania ich m.in. na ochronę swoich obywatelek (i innych osób mieszkających w Polsce) przed przemocą. Nie ustaniemy w żądaniu, by eksperckie organizacje społeczeństwa obywatelskiego, które kompetentnie i rzetelnie zajmują się od lat takimi działaniami, np. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Centrum Praw Kobiet i inne, nie były pozbawiane dostępu do tych środków. A tak się dzieje od dwóch lat m.in. z pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości. Nie godzimy się na to, by państwo polskie pozbawiało ofiary ochrony i pomocy. Żeby pozbawiało dziewczynki i chłopców takiej edukacji, która ograniczy przemoc ze względu na płeć. To jest łamanie polskiego prawa, w tym podstawowych praw i wolności człowieka. To jest działanie państwa polskiego przeciwko kobietom i dzieciom (jako najczęstszym ofiarom przemocy w rodzinie i przemocy seksualnej).
Fundacja Autonomia
Kraków, 28.02.2018