17 maja odbyła się w siedzibie Fundacji Feminoteka premiera książki „Kobiety niepokorne. Reformatorki – buntowniczki – rewolucjonistki”. Książka jest publikacją pokonferencyjną i przewidywane są dwa kolejne tomy – drugi herstoryczny będzie miał premierę jeszcze w tym roku. Konferencja, na której zebrano materiały do publikacji odbyła się w maju 2015 roku na Uniwersytecie Łódzkim. Wydanie publikacji trwało tak długo, ponieważ zabrakło dofinansowania, na które liczono. Udało się jednak dzięki ogromnemu nakładowi pracy dr Izabeli Desperak, która była jednym z gości, oraz dr Ingi Kuźmy.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18, jako pierwsza zabrała głos dr Izabela Desperak, która przybliżyła historię powstania publikacji oraz samej konferencji, która była ogromnym sukcesem (napłynęło ponad 200 zgłoszeń i wszystkie na wysokim poziomie). Następnie dr Anna Nowakowska-Wierzchoś, która przybliżyła treść swojego artykułu (rozpoczynającego książkę). Jest on poświęcony polskim emigrantkom zarobkowym we Francji w czasach dwudziestolecia międzywojennego i II Wojny Światowej. Były to kobiety o poglądach lewicowych (te prawicowe nie chciały się angażować uważając, że skoro są gośćmi w obcym kraju to nie wypada), często oskarżane o to, że zabierają pracę Francuzom. W połowie lat trzydziestych, gdy nas Francją wisiało widmo faszyzmu, zostały docenione. Przeprowadzano wtedy wiele lewicowych reform, dla których wcześniej strajkowały. Również podczas okupacji stały się ważną częścią społeczeństwa działając w Ruchach Oporu oraz walcząc z okupantem poprzez strajk. Ponieważ były kobietami były to strajki skuteczniejsze (żołnierze mieli opory przed używaniem siły wobec nich, kobiety były też bardzo uparte). Również, gdy któraś z nich zostawała uwięziona urządzano strajki by ją uwolnić. Na sam koniec dr Nowakowska-Wierzchoś opowiedziała o obchodach rocznicy strajku z 1941 roku, który miał przypomnieć o tamtych wydarzeniach, a także zwrócić uwagę na teraźniejszą sytuację kobiet.
Następnie głos ponownie zabrała dr Desperak, która opowiedziała o relacjach między socjologią, a historią. Przedstawiciele tych dyscyplin często nie mogą dojść do porozumienia, jednak, jak podkreślała, w Łodzi socjolożki i historyczki (a zwłaszcza herstoryczki) współpracują ze sobą, a ich jedynym problemem jest ustalenie cezury czasowej, kiedy kończy się historia, a zaczyna socjologia.
Później oddała głos dr Dagmarze Rode, która również opowiedziała o swoim artykule, który poświęcony był polskim filmowczyniom z lat 70-tych i 80-tych, które tworzyły pierwsze feministyczne filmy. Skupiła się ona na ich problemach w pracy, która była zdominowana przez mężczyzn i do której nie chciano ich do końca dopuszczać, uważając, że powinny zająć się gotowaniem. Zwróciła także uwagę, że kobiety zajmujące się sztuką są często zapominane i choć przez moment mogły być znane to teraz już o nich nie pamiętamy i należy o nich przypominać.
Na zakończenie głos ponownie zabrała dr Desperak, która przytoczyła tytuły pozostałych artykułów i krótko starała się je opisać, choć jak sama wspominała – ciężko jej było mówić o sztuce. Później przyszedł czas na pytania, publiczność zainteresowało m.in. co to jest „margines teatralny” (o którym był jeden z artykułów) czy też jakie polskie artystki należałoby przypomnieć.
Podczas spotkania można było również wylosować książkę, zwyciężczyni została uwieczniona na zdjęci wraz z prelegentkami.
Spotkanie było bardzo ciekawe, a promocję książki uważam za udaną. Wystąpienia autorek były bardzo ciekawe i zachęca to do przeczytania książki w całości.
Autorka: Maria Plucińska